Opublikowany przez: monika.g 2019-02-06 00:26:34
Autor zdjęcia/źródło: rozpieszczone dziecko @ pixabay.com
Dawanie dziecku wszystkiego, czego tylko sobie zażyczy niestety nie wyjdzie dziecku na dobre. Rodzice chcą dla swojego malucha jak najlepiej, chcą mu dać wszystko, czego potrzebuje, ale przecież dziecko nie wie i nie potrafi ocenić, czego tak właściwie mu trzeba.
Spełniając każdą zachciankę malucha uczysz go, że wszystko mu się należy i że w każdej chwili może tego wymagać bez proszenia, bez podziękowania.
Maluch nie musi Cię słuchać, ani liczyć się z Twoim zdaniem, czy Twoimi planami, gdy np. nie chce iść na spacer, gdy Ty tego chcesz lub wymusza na Tobie kupienie czegoś, czego kupić nie planowałaś. Początkowo mogą to być niewielkie, nic nie znaczące incydenty, ale gdy będą się powtarzać dziecko uzna je za zasadę i nie przyjmie do wiadomości, że czegoś mu nie wolno.
Rozpieszczone dziecko zauważymy z daleka na placu zabaw czy w przedszkolu, ale o swoim dziecku nigdy tak nie pomyślimy. Warto jednak czasem krytycznie przyjrzeć się swoim metodom wychowawczym, aby w porę wykryć błędy i je skorygować, bo zachowanie malucha wynika z postawy rodzica. Jeśli więc Twoje dziecko posiada niżej wymienione cechy zacznij pracować nad tym, żeby się ich pozbyć. Nigdy nie jest za późno, żeby coś naprawić, ale lepiej zrobić to jak najszybciej, żeby problem się nie pogłębiał. Po tych cechach rozpoznasz rozpieszczone dziecko.
Maluch często się złości, tupie nogami, krzyczy, piszczy, bije, kładzie się na podłodze i nie chce wstać dopóki nie wymusi na Tobie zrobienia tego, czego chce. W wieku 2-3 lat dziecko przechodzi tzw. bunt dwulatka i bunt trzylatka jest to więc naturalny etap rozwoju małego dziecka, które nie potrafi jeszcze dobrze mówić oraz komunikować swoich potrzeb. Nierozumiane przez rodziców, złości się.
Jednak u starszych dzieci takie zachowanie jest przejawem nieumiejętności wyrażania emocji oraz radzenia sobie z nimi.
Jest to konsekwencja braku stawiania przez rodziców wyraźnych granic oraz braku nazywania i interpretowania odczuwanych przez dziecko emocji. Staraj się rozmawiać z maluchem o tym, co przeżywa. Zauważaj jego emocje i je nazywaj, pomagaj mu uporać się z negatywnymi takimi jak złość, ból, żal, smutek. Wzmacniaj te dobre: radość, sympatię, dumę, satysfakcję.
Nic nie robi z własnej inicjatywy. Trzeba je o wszystko prosić, a nawet błagać - żeby zjadło obiad, poszło na spacer, wyszło wreszcie z Tobą z tego sklepu. Działa to na tej samej zasadzie co napady złości. W taki sposób maluch narzuca rodzicom swoje zasady, wymusza na nich to, co chce osiągnąć i zwraca na siebie ich uwagę. Jeśli czegoś chcesz od malucha komunikuj mu to jasno i wyraźnie, ale ze spokojem i bez podnoszenia głosu.
Napady złości i konieczność proszenia dziecko o wykonanie przez nie najprostszych czynności, takich jak umycie zębów czy odłożenie zabawki na miejsce, mają na celu zwrócenie na siebie uwagi. Malec chce, żeby wszystko kręciło się wokół niego. Rodzice zwykle tak właśnie robią, ale gdy tylko na chwilę przestaną się zajmować dzieckiem ono zrobi wszystko, żeby przywrócić ten naturalny, według niego porządek. Zajmuj się malcem, ale wtedy, gdy tego faktycznie potrzebuje. Nie musisz nad nim wiecznie stać i pilnować czy nie zrobi sobie krzywdy, czy poradzi sobie z tym zadaniem. Pozwól mu na bycie samodzielnym, żeby wiedział, że nie zawsze będziesz przy nim stać, że sam również może sobie dać radę. Jednak, gdy maluch Cię potrzebuje bądź z nim, pomagaj rozwiązywać problemy, doradzaj, pytaj, podpowiadaj. Nie dawaj jednak gotowych rozwiązań i odpowiedzi, nie nakazuj i nie zabraniaj bez podawania powodów. Rozmawiaj z nim i bądź blisko.
Może się wydawać, że dzieci z natury są egoistyczne, ale przecież każdy w pierwszej kolejności skupia się na sobie i swoich potrzebach, a dopiero później na innych. Taka jest ludzka natura, dorośli jednak rozwijają w sobie empatię, która pozwala na dostrzeganie i rozumienie innych. Jeśli jako rodzice nie nauczycie dziecka dostrzegania potrzeb innych i będziecie robić wszystko z myślą o dziecku to ono przyjmie taką właśnie postawę. Nauczy się, że tylko jego potrzeby są ważne i nie będzie potrafiło zrozumieć, że ktoś inny może również jakieś mieć. Nie pozwoli drugiemu dziecku bawić się swoją zabawką, będzie zaborcze i roszczeniowe.
Rozpieszczone dziecko uznaje tylko swoje racje, ignoruje innych, więc nie słucha rodziców, ani nikogo innego: dziadków, pani w przedszkolu, nauczycieli w szkole.
Nie rozumie słowa „nie”, często robi na przekór, nie słucha, gdy prosisz o sprzątnięcie zabawek, udaje, że Cię nie słyszy. Równocześnie wymaga, aby wszyscy słuchali jego.
Rządzi rodzicami, rozporządza ich czasem gdy np. nie chce wyjść z domu o określonej porze lub wracać do domu z placu zabaw. Dziecko oczywiście musi mieć swoje zdanie, ale nie może Tobą rządzić. Musisz stanowczo i precyzyjnie określać czego od dziecka wymagasz, a ono powinno Cię szanować i uznawać Twoje zdanie.
Choćbyście nie wiadomo jak chcieli spełnić wszystkie zachcianki swojego dziecka maluch i tak jest wiecznie niezadowolony i cały czas chce czegoś nowego. Nie cieszy się z tego, co ma, chce kolejną maskotkę z reklamy lub autko kolegi, ale gdy je dostanie rzuca w kąt i chce następne. Jaka jest na to rada? Bardzo prosta. Nie skupiajcie się na rzeczach materialnych, bo nie wystarczy, że kupicie dziecku to co zechce. Ono jeszcze nie wie czego chce, a tym bardziej czego potrzebuje. Tak naprawdę potrzebuje Waszej uwagi, dlatego żadna rzecz nie jest w stanie je usatysfakcjonować. Wybierzcie się razem do parku lub na małą wycieczkę za miasto. Pobądźcie ze sobą bez telefonów i zgiełku ulic, porozmawiaj z dzieckiem, zapytaj jak się czuje, co myśli, co lubi.
Wychowanie opiera się na konsekwentnym stawianiu granic i dawaniu przykładu swoim postępowaniem. To rodzic pokazuje dziecku na ile ono może sobie pozwolić, jak ma się zachować, w jaki sposób może okazywać swoje uczucia i jak ma sobie radzić z emocjami.
Musi być w tym wszystkim stanowczy, bo jest dla malca autorytetem. Wychowanie musi opierać się na solidnych podstawach. Równocześnie musicie być ze sobą blisko, malec musi czuć Twoje wsparcie, ale nie możesz go we wszystkim wyręczać i dawać mu czego sobie tylko zapragnie. Daj mu to, co jest w życiu najważniejsze – miłość, zrozumienie, poczucie bezpieczeństwa i zdolność dostrzegania potrzeb innych, a na pewno nie wychowasz rozpieszczonego dziecka.
ZOBACZ TAKŻE:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
80.54.*.* 2019.06.05 20:57
Moje rozpieszczone dziecko przestało być rozpieszczone, jak zrozumiałam, co się z nim dzieje i jak funkcjonuje.
gabrielakos 2019.06.03 21:34
Sama byłam dzieckiem wychowywanym w wyjątkowo cieplarnianych warunkach i przez to byłam wyjątkowo wydelikaconym dzieckiem. Teraz jako młoda mama chciałabym uniknąć tego wychowawczego błędu, ale nie jest łatwo ;) Ostatnio dużo czytam o świadomym rodzicielstwie a ostatnio trafiłam nawet na fajny kurs online learn parenting i muszę przyznać, że dało mi to do myślenia..
maja.lipczak 2019.06.02 19:55
Granica bycia dobrym rodzicem a rozpieszczenia dziecka jest niesamowicie cienka, żeby jej nie przekroczyć, warto czasami skorzystać z pomocy specjalistów. Na przykład, książki o wychowaniu, kursy świadomego rodzicielstwa..nie trzeba bać się pomocy
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.